Dałam się zwieść tytułowi, opisowi i okładce, które to składowe sugerowały poruszenie spraw rasowych, czyli temat interesujący mnie od jakiegoś czasu, ale jak to opisy, tytułu i okładki - kłamały i tak jak książki złą nazwać nie można, to rasa jest tu tylko katalizatorem fabuły, bardzo wczesnym, ale rozczarowująco płytko zarysowanym; jeśli jednak ktoś nie ze zwględu na rasę chciałby to czytać, a tak po prostu, to jak najbardziej, dość ciężkie i raczej na raz.
wtorek, września 20, 2016
sobota, stycznia 23, 2016
Gra w bingo z samym sobą, śmiertelnie spokojna histeria, oderwanie od rzeczywistości, otępiająca bierność bohatera i kompletne zniszczenie latynowskiego temperamentu z katolicyzmem w tle - przynajmniej tak dobra, jak "W jednej osobie", jeśli nie lepsza!
posted from Bloggeroid
Posted by Ruda in
John Irving,
powieść
niedziela, grudnia 27, 2015
Od dłuższego czasu czekałam na odpowiednio spokojny dzień, żeby to przeczytać, ale to chyba był błąd, bo może gdyby dzień był mniej spokojny — tak bardzo nie rzucałoby się w oczy to, że zbiorek jest bardzo nierówny, miejscami nudny, trochę rozczarowujący, nawet jak na opowiadania, choć przyznaję (bez bicia), że od Murakamiego zdecydowanie wolę powieści, więc z tęsknoty za nową powieścią wymarudzam się nad krótką formą.
posted from Bloggeroid
Posted by Ruda in
Haruki Murakami,
realizm magiczny
czwartek, września 24, 2015
W książkach Irvinga dzieje się nic, mimo że dzieje się wszystko, im bardziej coś się dzieje, tym bardziej narracja sprawia, że to dzianie się jest nienachalne, nieistotne i jakby w tyle, biorąc pod uwagę ile u mnie się dzieje - bardzo doceniam taką odmianę, nieprzewidywalność w pełni przewidywalną, nieuniknioną, ale bez bólu.
Posted by Ruda in
John Irving,
literatura piękna
sobota, września 12, 2015
Czytanie tego, to był miesiąc męczarni, przerywania, zniechęcenia, nudy, odrealnienia, poczucia niemożliwości, pomstowania na głupotę, prostego hejtu po kątach, złożonego hejtu na głos, odrażania się, chęci porzucenia, chęci spalenia (na szczęście ebook), chęci trzepnięcia autorki, niechęci wreszcie - bardzo polecam, doskonała, najlepsza, najpełniejsza, najbardziej niesamowita i barwana, a jednocześnie najbardziej irytująca książka od dawna!
Posted by Ruda in
historia,
literatura współczesna,
Olga Tokarczuk
piątek, kwietnia 17, 2015
Ulatuję w kosmos za nimi, za ludzinkami z tych książek, do ich miast, habitatów (zwiedzę całą Migotliwą Wstęgę), na ich światłowce (za same nazwy należy im się wzmianka), na wykopaliska obcych ras, wybieram Hybrydowców, montuję sobie implanty w rozumku i znikam w szumie Matczynego Ula, gubić się i odnajdywać w strumieniu danych, aż do momentu gdy ONI przyjdą i zacznie się wojna.
Posted by Ruda in
Alastair Reynolds,
science fiction
poniedziałek, marca 16, 2015
Miała być nowoczesna Książka 2.0, wyszło z tego szyte na siłę elektroniczne wydanie z dużą ilością zbędnych przypisów, niebrzydkimi grafikami i trudno dla mnie strawną postapokaliptyczną treścią.
Posted by Unknown in
Dukaj,
fantastyka postapokaliptyczna,
Jacek Dukaj,
Starość Aksolotla