Jednozdaniowe recenzje książek
Ja od samego początku obchodzę tego autora szerokim łukiem. Rozumiem, że teraz ma być jeszcze szerszy? :-)
On pisze ciągle tę samą książkę. I twierdzi, że zna się na kobietach. ;)
Warto przeczytać chociaż kilkadziesiąt stron, żeby samemu się przekonać. Dla mnie książka jest pusta, irytująca, po prostu słabiutka. Na szczęście czytało się szybko, poddałem się dopiero w połowie ;)
Jak pisanina Masłowskiej. :P
Masłowską oddaliłem po trzech stronach. A tu mowa o kilkudziesięciu ;P
Jednym słowem: pretensjonalne. (zgaduję) Czyli nie dla mnie choć zdarzyło mi się kilkakrotnie polubić grafomańskie rzeczy :-)
Grafomanię często się nieźle czyta :) szybko i łatwo, a potem równie łatwo się zapomina.
Żona przeczytała. Szczerze mi odradziła - ufam jej w 100% :)
Ja od samego początku obchodzę tego autora szerokim łukiem. Rozumiem, że teraz ma być jeszcze szerszy? :-)
OdpowiedzUsuńOn pisze ciągle tę samą książkę. I twierdzi, że zna się na kobietach. ;)
UsuńWarto przeczytać chociaż kilkadziesiąt stron, żeby samemu się przekonać. Dla mnie książka jest pusta, irytująca, po prostu słabiutka. Na szczęście czytało się szybko, poddałem się dopiero w połowie ;)
OdpowiedzUsuńJak pisanina Masłowskiej. :P
UsuńMasłowską oddaliłem po trzech stronach. A tu mowa o kilkudziesięciu ;P
UsuńJednym słowem: pretensjonalne. (zgaduję) Czyli nie dla mnie choć zdarzyło mi się kilkakrotnie polubić grafomańskie rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńGrafomanię często się nieźle czyta :) szybko i łatwo, a potem równie łatwo się zapomina.
UsuńŻona przeczytała. Szczerze mi odradziła - ufam jej w 100% :)
OdpowiedzUsuń