środa, września 12, 2012

Frank Herbert, "Mesjasz Diuny"


Wielka dynastia Paula Atrydy (zwanego Kwisatz Haderach, Mahdi, Muad'Dib, Kaznodzieja i Lisan al-Gaib oraz Usul), wiecznie naćpanego melanżem, jasnowidzącego imperatora znanego nam wszechświata, chyli się ku upadkowi, bowiem Paul Atryda, zaczyna mieć wyrzuty sumienia z powodu wyrżnięcia w świętej wojnie kilku miliardów ludzi, o czym dowiadujemy się już na pierwszych stronicach książki, więc nie bardzo wiadomo po co czytać dalej, pomijając, że jest to absolutna klasyka gatunku i pomijąc, że w ludzkiej naturze jest ciekawość przyczyn, dla których dzieje się coś złego, a ta książka tę potrzębę doskonale zaspokaja.

0 komentarze:

Prześlij komentarz