niedziela, stycznia 20, 2013

Igor Ostachowicz, „Noc żywych Żydów”

Niebanalny pomysł (Żydzi-zombie na ulicach Warszawy), duża doza ironii (autoironii także), demitologizacja narodowych wierzeń – wydaje się receptą na świetną książkę, szkoda, że napisaną zbyt lekkim piórem (co nie zawsze jest zaletą...). 

0 komentarze:

Prześlij komentarz