niedziela, września 22, 2013

Anna Zielińska-Elliott, „Haruki Murakami i jego Tokio”


Wyczekana, wychodzona, pięknie wydana, zachwycająca pomysłem, ale płytka, za szybka i rozczarowująca pisarsko, dowodząca, że nieraz tłumacz nie powinien pisać sam z siebie, bo może się zdarzyć, że nie ma nic do powiedzenia, jednak mimo tego, obowiązkowa pozycja dla zaczytanych w Murakamim.

0 komentarze:

Prześlij komentarz