niedziela, stycznia 19, 2014

Paweł Huelle, „Śpiewaj ogrody”

To jedna z takich książek, przy czytaniu których żal, że człowiek zbliża się do końca i nie szkoda zarwać nocy, którą należałoby przeznaczyć na odsypianie trudnego dnia: powieść pełna historycznych odniesień, skupionych wokół Gdańska przed, po drugiej wojnie światowej i ponad dwieście lat wcześniej, widzianego oczyma Polaków, w tym także i Kaszuba, Niemców oraz emigranta z Brazylii, odzwierciedlająca wiele odcieni koegzystencji mieszanki narodowościowo-etnicznej najsłynniejszego miasta portowego Polski, z żywo poprowadzoną fabułą, a także – jak to u Huellego – po Hrabalowsku swojsko ciepła.  


Poprzednią recenzję znajdziecie tu: http://sprawo-zdanie.blogspot.com/2014/01/pawe-huelle-spiewaj-ogrody.html

0 komentarze:

Prześlij komentarz