czwartek, lutego 13, 2014

Antoni Libera, „Madame”


Podobno nie ma historii bardziej banalnej niż opowieść o zauroczeniu nastolatka nauczycielką francuskiego, a jednak autorowi udała się sztuka rzadka – napisał książkę z wdziękiem, klasą, erudycją, smakowitą językowo i metaforycznie – z pozoru naiwny pomysł przerodził się bowiem w rzecz o dojrzewaniu, poszukiwaniu siebie i miejsca w świecie i życiu, i o Polsce, stłamszonej w okresie PRL, a jednak w ukryciu kumulującej energię potrzebną do wyzwolenia.

0 komentarze:

Prześlij komentarz