piątek, lipca 27, 2012

Heinrich Böll, "Zwierzenia klowna"



Kipiąca od melancholii i rozpaczy powieść o młodym człowieku nazwiskiem Schnier, który został klownem w akcie buntu przeciwko mieszczańskiej hipokryzji powojennych Niemiec, o tym, że klauna czeka "albo rynsztok albo pałac" i o tym jak zapijać się ze smutku po odejściu ukochanej kobiety.

5 komentarzy:

  1. Ktos czytal inne dobre rzeczy Bolla?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. W ogóle nic nie czytałam tego pana.

      Jednak dzięki za reckę, bo to kolejna rzecz, która ląduje na liście "zajumać z biblioteki". Zapijający się ze smutku faceci zawsze mnie fascynowali.

      Usuń
    2. Zapija sie, ale to nie jest ksiazka pijacka. Raczej on pije gdzies w tle, a 3/4 ksiazki to retrospekcje o zyciu z Maria, o II WŚ, zachowanaich roznych ludzi w czasie wojny i bezposrednio po niej. Szczegolnie atakuje hipokryzje katolikow.

      Usuń
    3. @KD Z tego, co wyraźnie pamiętam;), czytałam „Utraconą cześć Katarzyny Blum" - choć w realiach lat bodajże siedemdziesiątych, bardzo mocna, choć krótka opowieść, jak atak mediów niszczy człowieka. Dawno, ale wspominam bardzo dobrze.

      Usuń
  2. Zapija sie, ale to nie jest ksiazka pijacka. Raczej on pije gdzies w tle, a 3/4 ksiazki to retrospekcje.

    OdpowiedzUsuń