poniedziałek, lipca 30, 2012
Jacek Dukaj, „Czarne oceany"
Posted by Anonimowy in
fantastyka,
Jacek Dukaj,
science fiction
Ta książka to pozycja dla wytrwałych czytelników, bo z jednej strony aż się prosi, żeby pozbyć się całej, filozoficznej podszewki (którą trzeba przeczytać czterdzieści razy żeby zrozumieć) i zostawić wyłącznie główny wątek, który wystarczyłby na porządne opowiadanie, a z drugiej bez rozciągniętej do granic możliwości treści zostałby wyłącznie banał o telepatach.
(Okładka ze strony Wydawnictwa Literackiego)
Telepatia to ciekawe zagadnienie. Zawsze mnie przerażała. Człowiek odarty z tajemnic, nie wyobrażam sobie tego...
OdpowiedzUsuńW takim razie przeczytaj tę książkę, a będziesz się bał myśleć, co zjeść na śniadanie.
UsuńJakże trafna recencja:-) Po Czarnych oceanach trochę się zniechęciłem do Dukaja, bo zaiste ciężki ma styl pisania. Teraz cierpię z Lodem, acz na razie zatrzymałem sie gdzieś przed Irkuckiem i czekam do zimy. wtedy, mam nadzieję, skończę;-)
OdpowiedzUsuń