niedziela, czerwca 23, 2013

Wacław Radziwinowicz, „Gogol w czasach Google'a”


Czytanie tego zbioru reportaży czy raczej korespondencji z Rosji 1998–2012, jak głosi podtytuł, to układanie pucla (tak, pucla), jego poszarpane fragmenty tworzą obraz kraju „cienia”, spętanego korupcją i bezprawiem, kraju absurdów i skrajności, cierpiącego na stały deficyt potraconych w wojnach „chłopów”, ale też kraju, który rodzi ludzi umiejących żyć jak w tej ironicznej definicji samizdatu: „sam piszę, sam przepisuję, sam cenzuruję, sam kolportuję, sam odsiaduję”.

0 komentarze:

Prześlij komentarz