Jest w tej powieści Paryż, wieloetniczny, kamieniczny, targowobarowy, jest Zadkolog, porzucony przez ukochaną kobietę kongijski lanser i jest jego żywiołowy, ironiczny, szczęśliwie wyzbyty ograniczeń poprawności politycznej monolog o codzienności na styku wielu kultur, o przesądach rasowych i pokłosiu kolonializmu, nieodparcie zabawny, niesłychanie poważny.
0 komentarze:
Prześlij komentarz