niedziela, lutego 02, 2014

Artur Domosławski, „Kapuściński non-fiction”

Portret znakomitego dziennikarza, nakreślony z pieczołowitą starannością, nie unikający trudnych pytań, naświetlający wszystkie strony medalu, próbujący ukazać rzeczywiste „ja” najsłynniejszego polskiego reportera zagranicznego rodzi pytanie, czy ta próba okazała się skuteczna i kusi, by odpowiedź znaleźć samodzielnie.

3 komentarze:

  1. Czytałam i nie żałuję tej lektury. Nie ma i nie będzie obiektywnych biografii, czego ta także dowodzi, ale i tak warto do niej sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiągnięcie pełnego obiektywizmu jest chyba niemożliwe, szczególnie, jeśli się ma osobisty stosunek do opisywanej postaci, jak to było w przypadku Domosławskiego. Tym niemniej to jedna z lepszych biografii, jakie czytałam. :)

      Usuń