wtorek, marca 10, 2015

Robert J. Szmidt, „Apokalipsa według Pana Jana”


Jak dla mnie bomba (atomowa!) -- nieskomplikowana rozrywka, ciekawie napisana, do czytania prawie jednym tchem, z Wrocławiem w tle, a co najważniejsze bez poczucia straconego czasu :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz