sobota, lipca 21, 2012

Raymond Carver, „Słoń"



7 minimalistycznych opowiadań to 7 kropli kwasu wpuszczonego w krwiobieg społeczności przedmieść i małych miasteczek, jak pod mikroskopem obnażające traumy Ameryki.

5 komentarzy:

  1. O, i to brzmi zachęcająco. Przedmieścia i małe miasteczka w USA to zawsze dobrze (psychopatycznie) rokuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche dluzsza recka dla zainteresowanych Carverem http://www.literaturajestsexy.pl/siedem-poznych-arcydziel-raymond-carver-„slon”/

    OdpowiedzUsuń
  3. Film Van Santa, zdaje się, luźno na tej książce bazuje? A małe amerykańskie miasteczka to istotnie temat-rzeka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałeś ten film do końca? Z trudem wysiedziałam w kinie, ale chyba mam tak z wszystkimi filmami Van Santa. Zawsze myślę, że lubię, a potem dostaję drgawek na seansie :/

      Usuń
    2. Obejrzałem, ale... No właśnie.

      Usuń