poniedziałek, stycznia 06, 2014

Wojciech Tochman, „Eli, Eli"


Perfidnie, bo wbrew tematowi, pięknie wydany „prawie" album, inny Tochman, wyjątkowo mocno obecny w tekście, bombardują nas, razem z fotografującym je Grzegorzem Wełnickim, obrazami nędzy, beznadziei i przemocy w filipińskich slumsach, na ulicach i cmentarzach Manili, wściekle zderzając je z brudną prawdą o bieda-turystyce.

0 komentarze:

Prześlij komentarz